Menu Zamknij

Dzikie wysypiska śmieci – niebezpieczeństwo dla ludzi i środowiska

policja kontroluje dzikie wyspisko śmieci

Dzikie wysypiska śmieci to narastający problem w stale rozrastającej się aglomeracji poznańskiej. Liczne place budowy, remontujące się kamienice, budujące się domki jednorodzinne oraz istniejące już gospodarstwa domowe generują ogromne ilości gruzu budowlanego i odpadów komunalnych. Zarówno dla lokalnych mieszkańców, jak i dla napływających z zachodu inwestorów i deweloperów, koszt wywozu odpadów staje się coraz większym kłopotem finansowym. Wywóz śmieci kosztuje coraz więcej, dlatego niektórzy z nich, którzy nie liczą się z przykrymi konsekwencjami dla środowiska, decydują się zrobić to nielegalnie. W dzisiejszych czasach nie trzeba nawet osobiście podrzucać odpadów do lasów. Wystarczy wybrać nieodpowiednią firmę z niepewnego źródła, żeby nasze śmieci zamiast do recyklingu, trafiły na dzikie wysypisko. W tym artykule postaramy się szerzej omówić problem, żeby uniknąć tego typu sytuacji i wspólnie zapobiegać dewastacji środowiska.

Czym tak naprawdę są dzikie wysypiska śmieci?

Z definicji wynika, iż dzikie wysypisko to miejsce nieprzeznaczone do składowania odpadów, na którym porzucane są odpady komunalne. W praktyce oznacza to, że takie miejsca mogą powstawać nie tylko w lasach, jako mogłoby się wydawać. Kiedy wyobrażamy sobie nielegalne składowiska, z reguły myślimy o łąkach gdzieś na uboczu lub o zadrzewionych, niedostępnych miejscach. Rzeczywistość wygląda niestety zgoła inaczej. Przestępcy środowiskowi stają się coraz bardziej bezczelni, substancje zanieczyszczające przyrodę są podrzucane nawet do miejskich parków albo wyrzucane są do przydrożnych rowów. Takie śmieci jak akumulatory, zużyte baterie czy leki można znaleźć nawet w krzakach na osiedlach mieszkaniowych.

Wielu z czytelników zapewne chwyta się w tej chwili za głowę i zadaje sobie pytanie, co jest powodem takiego niedopuszczalnego społecznie zachowania. Kiedy się o tym czyta, wygląda to rażąco i rzeczywiście takie jest. Jak się jednak nad tym głębiej zastanowić, wcale nie jest to takie nieprawdopodobne. Najczęstszym powodem zanieczyszczania środowiska naturalnego jest lenistwo mieszkańców. Zdarzają się sytuacje, w których w pośpiechu ludzie wymieniają baterie w zabawce dla dziecka, a te zużyte wylądują w pobliskich krzakach, bo do śmietnika jest za daleko. Ciężki akumulator, który trzeba zanieść do skupu znajdującego się kilka kilometrów od miejsca zamieszkania, łatwiej jest wynieść na ulicę – “na pewno ktoś go sobie weźmie” – takie myślenie bywa krzywdzące, a cierpi na tym otaczające nas środowisko.

Kolejnym czynnikiem, który znacząco przyczynia się do powstawania dzikich wysypisk śmieci, jest nic innego jak niewiedza. Mieszkańcy wielu polskich miejscowości nie mają odpowiedniej wiedzy o recyklingu. Na przykład, kiedy prowadzimy remont mieszkania i musimy z niego wynieść meble i inne odpady budowlane, zamiast zamówić kontener lub poczekać na przejeżdżający w okolicy gratowóz, bezmyślnie wystawiamy je pod osiedlowy śmietnik, tworząc mikro-wysypiska śmieci. Nie myślimy wtedy o szkodach dla otoczenia, jakie mogą spowodować chemikalia zawarte w odpadach remontowych. Podobnym wykroczeniem przeciwko przyrodzie spowodowanym niewiedzą, jest korzystanie z usług niesprawdzonych firm-krzaków z popularnych portalów społecznościowych. “Busiarze” i “złomiarze”, którzy oferują utylizację odpadów “za flaszkę” bądź “za stówkę”, kiedy w profesjonalnej firmie zapłacilibyśmy kilkaset złotych, wydają się atrakcyjną alternatywą. W rzeczywistości jednak wszystkie odpady, których nie da się spieniężyć w skupie złomu, są przez tego rodzaju nieuczciwych przedsiębiorców podrzucane na osiedlowe śmietniki bądź co gorsza – lądują w lasach.

No właśnie – najważniejszym czynnikiem, który powoduje powstawanie dzikich wysypisk śmieci, jest pieniądz. To z oszczędności sięgamy po usługi niesprawdzonych firm, ponieważ oferują one dużo niższe ceny niż legalny wywóz odpadów. Najczęściej do procederu podrzucania odpadów na nielegalne wysypiska dochodzi wtedy, kiedy w Punkcie Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK) odmówią przyjęcia śmieci – może się tak zdarzyć, kiedy nasze odpady komunalne pochodzą z prowadzenia działalności gospodarczej bądź kiedy ich nie posegregowaliśmy. Zdarzają się również sytuacje, w których nasi klienci nieusatysfakcjonowani wysokością opłaty za wywóz gruzu, mówią nam wprost, że wywiozą odpady do lasu.

W ostatnim czasie Straż Miejska w Wielkopolsce odkryła wiele nielegalnych wysypisk, również takich zawierających odpady niebezpieczne. Do tych mających największy wpływ na zanieczyszczenie środowiska możemy zaliczyć między innymi:

  • W lipcu tego roku policjanci z gminy Zbąszyń na gorącym uczynku przyłapali kierowcę ciężarówki wysypującego nielegalnie odpady na dzikim wysypisku. Łącznie szacuje się, że znajduje się tam około 100 tysięcy ton śmieci.
  • We wrześniu 2019 roku policjanci odkryli nielegalne składowiska odpadów w miejscowości Sarbia w gminie Duszniki, a rok wcześniej w Murowanej Goślinie na terenie jednej z firm. Łączny koszt usunięcia nielegalnych odpadów wyniósł 700 tysięcy złotych.
  • W zeszłym roku strażnicy miejscy ujawnili dzięki pomocy poznaniaków ponad 700 nielegalnych składowisk odpadów, czyli o 200 więcej w porównaniu z ubiegłymi latami.

Jakie zagrożenia stwarzają dzikie wysypiska śmieci?

Największym, a zarazem bezpośrednim zagrożeniem na dzikich wysypiskach jest nieodpowiednie składowanie odpadów. Nieprawidłowo magazynowane skupiska śmieci stwarzają realne niebezpieczeństwo zarówno dla człowieka, jak i dla zwierząt. Coś może spaść z wysokości, ktoś może potknąć się o wystającą belkę, zwierzyna poszukująca jedzenia może zjeść coś szkodliwego lub wdepnąć w wystający gwóźdź. Kiedy zdarzy się nieszczęśliwy wypadek w takim miejscu, ciężko później szukać odpowiedzialnych za tą sytuację. Dlatego najlepiej im zapobiegać i likwidować tym podobne miejsca, zanim staną się niebezpieczne dla otoczenia.

Kolejnym zagrożeniem jest wysokie ryzyko skażenia wód gruntowych i gleby. Legalne wysypiska muszą znajdować się na podłożu, uniemożliwiającym przesiąkanie jakichkolwiek substancji wgłęb ziemi. Na nielegalnych składowiskach nie doświadczymy tego rodzaju zabezpieczeń. Jeżeli jakieś toksyczne związki dostałyby się do gleby lub wody gruntowej, mogłyby zginąć setki ludzi, zwierząt oraz tysiące roślin i owadów, również tych pożytecznych. To właśnie ten rodzaj skażenia niesie ze sobą zagrożenie zdewastowania największego obszaru i poczynienia największych szkód środowiskowych.

Poza powyższymi niebezpieczeństwami płynącymi z dzikich wysypisk należy pamiętać o uwalniających się ze stert śmieci toksynach lotnych. Jednym z najniebezpieczniejszych gazów jest metan. Nawet niewielkie ilości tego związku w połączeniu z cząstkami powietrza to mieszanka wybuchowa. Atmosfera, do której ulatniają się tego rodzaju chemikalia, cierpi jednak najbardziej i przyczynia się to do postępującego globalnego ocieplenia klimatu.

Mówiąc o zagrożeniach związanych z powstawaniem nielegalnych składowisk odpadów, nie sposób nie wspomnieć o kosztach związanych z usuwaniem takich miejsc. Prawo niestety działa w ten sposób, iż jeżeli nie znajdzie się sprawca, który mógłby zostać obciążony za utylizację nielegalnych odpadów, wydatek poniesie skarb państwa, czyli tak naprawdę każdy z nas, ponieważ wszyscy płacimy podatki i opłaty za wywóz śmieci.

śmieci nielegalnie pozostawione w naturze

Gdzie można wywieźć zalegające śmieci?

Legalny wywóz odpadów zaczyna się już w naszych domach, dzieląc śmieci na surowce wtórne, przyczyniamy się do obniżenia opłat za wywóz odpadów. Każdy z nas, kto wytwarza w gospodarstwie domowym odpady komunalne, ma obowiązek segregacji. Powinniśmy oddzielać metale i tworzywa sztuczne od papieru i makulatury, szkła białego i kolorowego oraz od odpadów biodegradowalnych i pozostałych śmieci komunalnych. Wszystkie te materiały są odbierane od nas przez pojazd komunalny, czyli tak zwaną śmieciarkę. Wywóz odbywa się zgodnie z harmonogramem ustalonym przez firmę sanitarną, która wygrała przetarg w danej gminie na odbiór odpadów komunalnych, nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie. Warunkiem jest złożenie deklaracji śmieciowej, uiszczenie opłaty w gminie oraz wyposażenie się w pojemniki lub worki o charakterystycznych kolorach. Dodatkowo kilka razy w roku przyjeżdża gratowóz, który odbiera odpady sezonowe jak gabaryty czy drzewka choinkowe.

Te odpady, których nie możemy zaliczyć do żadnej z powyższych kategorii, można samodzielnie przewieźć do najbliższego PSZOK. Oddamy tam niemal wszystkie odpady pochodzące z gospodarstwa domowego (nie z działalności gospodarczej). Należy je jednak uprzednio posegregować, ponieważ punkty nie przyjmują odpadów zmieszanych. Jeżeli spełnimy wszystkie warunki, odpady oddamy za darmo. Takie śmieci jak zużyte baterie, przeterminowane leki i nakrętki do napojów można dodatkowo zdać w niektórych supermarketach, w szczególności tych budowlanych oraz w niemal każdej aptece.

Jeżeli jednak posiadamy odpady pochodzące z działalności gospodarczej, czyli na przykład, kiedy prowadzimy firmę remontowo-budowlaną i nie wiemy, co powinniśmy zrobić z zalegającym gruzem po rozbiórce ściany lub podłogi albo posiadamy inne odpady budowlane, powinniśmy zamówić kontener w firmie profesjonalnie świadczącej tego typu usługi. Tak samo powinniśmy postąpić, kiedy dysponujemy innymi odpadami mieszanymi i nie mamy możliwości posegregowania ich lub własnoręcznego przewiezienia śmieci do lokalnego punktu zbiórki. Firma, która podstawia kontenery, zadba o bezpieczny transport odpadów i legalną utylizację. Korzystaj wyłącznie z usług sprawdzonych firm, obecnych na rynku od wielu lat i posiadającej wszystkie niezbędne zgody i pozwolenia, takiej jak nasza. Skip to znana marka na poznańskim rynku – skorzystaj z pomocy fachowców, przyczyniasz się tym samym do ochrony środowiska.